Cześć, dawno mnie tu nie było. Mam nadzieję, że jeszcze tu zaglądacie.
Do tej pory moja wiremia utrzymywała się na stałym, dość niskim poziomie - poniżej 1000, nie wymagałam leczenia. W marcu wynik był ok 1500, a ten dzisiejszy jest 25,500!!!!Jestem przerażona! Czy ktoś z Was miał taki skok? Tak nagle, tak szybko. Jestem załamana ;-(

6 dni później

Hej,

Kurcze, faktycznie niezły skok :o nie wiem z jakiego powodu ale ja patrzę na organizm bardziej całościowo. Jakis duży stres ostatnio ? Inne choroby ?

6 miesięcy później

Miałam się jakoś odezwać skąd ten nagły wzrost wiremii, ale byłam trochę pochłonięta innymi rzeczami 😅 otóż okazało się, ze jestem w ciąży i to jest pewnie ta przyczyna. Powtarzałam później to badanie i wiremia spadła do ok 1000. Kolejna kontrola w nowym roku, po porodzie 😁

Ooo super, gratulacje 😃

To dobrze, że wiadomo skąd przyczyna 🙂
Dla mnie obydwie ciążę były cudownym lekarstwem, lekarz mówił, że praktycznie wszystkim kobietom w ciąży wiremia idzie do góry a u mnie spadała w dół jak dzika 😅

Potem leciała do góry ale zawsze były poniżej 10 tys.

A jak się czujesz? Poza hbs dodatnim wszystko ok ?

Dzięki 😀 póki co jest dobrze 👍👍👍 w pierwszej ciąży bardzo fajnie zregenerowałam sobie wątrobę, miałam wtedy mega niska wiremię. To było 3 lata temu. Moja lekarka mówiła dokładnie to samo, co Twoja 😅 Ale wiadomo czas mija, teraz już jestem po 40 🙈🙈🙈 . Chyba muszę zacząć liczyć się z tym, ze prędzej czy pozniej będę musiała rozpocząć jakieś leczenie. I tak długo mi się udawało żyć z dobrymi wynikami 😅 No ale chyba im człowiek starszy tym większych problemów z powodu wzw można się spodziewać 🤷‍♀️ obyśmy dożyli do wynalezienia leków 😅
A sama ciąża póki co przebiega ksiazkowo i choć robi się już ciężko 🐳 to czuje się rewelacyjnie 😃

    smokey super, miło to słyszeć 😉 nie wiem czemu myślałam, że jesteś młodsza 🙈

    Powiem Ci, że ja po drugim dziecku wzięłam się za leczenie (lekarze mówili żebym się wyrobiła z dziećmi w cztery lat, nie udało się 🙂. I jestem bardzo zadowolona. Mam więcej energii. Mam wrażenie, że nie mecze się tak szybko a przede wszystkim minęły mi bóle mięśni. Przed leczeniem miała bole mięśni jakbym cały rok miała grypę :/ a od roku nic. Więc to żadne placebo. Myślę, że organizm w końcu może odpocząć bo jednak walka z wirusem trwała codziennie, bite 364 dni w roku. Taki ciągły stand by....

    13 dni później
    4 miesiące później

    Hej dziewczyny 🙂 Wasze dzieciaczki dostały immunoglobulinę od razu po urodzeniu? Nie ukrywam, że chciałabym kiedyś mieć dziecko, ale obawiam się, że je zarażę podczas porodu. Nigdzie nie jest napisane jakie jest prawdopodobieństwo zakażenia dziecka. Możecie coś więcej napisać jak to wyglada? Jak wygląda ciąża? Na ten czas chyba "wypada się" z programu lekowego? Czy jednak brałyście jakieś leki? Napiszcie coś więcej 🙂

      Suzanne hej, ja zaczęłam analogi po urodzeniu dzieci więc w tym temacie nie pomogę. Immunoglobulinę dostają od razu, do kilku godzin max. Ja akurat na porodówce cisnelam żeby wzięli od razu dziecko i podali immuno 😅

      Pilnuj za to terminów szczepienia na WZW. Ja miałam problem z przychodnią bo trafiłam z drugą dawką na święta Bożego Narodzenia i przychodnia nie chciała mi dziecka zaszczepić

      2 miesiące później

      Przepraszam, ze odpisuje po tylu tygodniach, ale nie mam kiedy tu zaglądać 🙈 Aktualnie się nie leczę, wiec ciąża nic nie zmieniła. Prócz tego ze dość mocno zahamowała teplikacje wirusa 👍 w lipcu idę po skierowanie na badania wiec zobaczymy co będzie. Moje pierwsze dziecko dostało immunoglobulinę i szczepienie standardowo. Jest zdrowa, cały czas karmiłam piersią, rodziłam SN. Druga córeczka to samo, ale badań jej jeszcze nie robilam, bo ma dopiero 4,5 mc 😊

      miesiąc później

      Smokey czy Twoj partner nie zarazil sie nigdy od Ciebie? Bada rutynowo antyhbs? Czy uwazacie macie jakies zahamowania czy zyjecie normalnie?

      Powiedziałam mu na początku znajomosci, ale nie przejął się zbytnio 🤦‍♀️🙈 zaszczepił się dopiero po ok 2 mc 🤦‍♀️ Nie było żadnych zabezpieczeń, ale nie zaraził się. Tak samo jak nikt z mojej rodziny np. Mama, siostra czy babcia- a przecież mam to od wczesnego dzieciństwa. Mój mąż oczywiście się już nie bada pod katem wzw, jest zaszczepiony sprawdził przeciwciała i koniec tematu.

      Moja siostra tez ma ta chorobe. I martwie sie o nia. Jednak jest pod opieka lekarzy i juz dosc dlugo bierze tenovofovir. Narazie czuje sie dobrze. Ale miala biopsje przed rozpoczeciem terapii i wszystko bylo opiasne na zasadzie ze jest ...w malym stopniu i o malym natezeniu... chodzi o wloknienie. Mam nadzieje ze mozna zahamowac ten proces. Dziewczyna ma dopiero 36 lat.

      rok później

      Witajcie, no i skończyło się u mnie to co dobre. Replikacja poszła od wielu miesięcy w górę, wczoraj fibroscan pokazał wynik 8,2. Byłam w szoku bo elastografia że styczna była 6,5 🤦‍♀️ na wynik wiremii jeszcze czekam, lekarz na koniec miesiąca. Chyba już nie umknę przed leczeniem. Czy możecie mi powiedzieć jak to teraz wygląda? Jakie są leki, tabletki dożywotnio? Macie jakieś skutki uboczne , ile lat już je bierzecie? Szczerze mówiąc jestem przerażona

      Hej, spokojnie, leki są bezpieczne i nie słyszałam aby ktoś miał skutki uboczne (poprawcie mnie). Osobiście u mnie wręcz zniknęły pewne objawy które miałam od lat np wieczne bóle mieśni 🙂

      Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź 💚a długo już jesteś na lekach? Czy włóknienie się cofnęło? Moje wyniki naprawdę mnie przeraziły, chyba nigdy nie było aż tak źle 😭

      Moje włóknienie cofnęło się na interferonie, z 2 na 0. Fibroscan robię raz do roku i zawsze miałam jakieś 5,5 więc spoko. Leki biorę z 3 lata a zaczęłam brać jak córka miała pół roku, jakoś tak i przez ten clay czas mam wiremie niewykrywalną (choć dwa razy wyszło na granicy).

      A ile masz teraz wiremii ?

      21 dni później

      Hej, jestem świeżo po badaniach. Generalnie załamka. Wiremia 18 tysięcy, fibroscan 13,5😭nigdy nie miałam tak fatalnych wyników. Bezwzględny nakaz leczenia. Lekarz powiedział że to włóknienie się nie cofnie 😭

        smokey spokojnie, wiremia skoczyła ale nie są ta rzędy np 100 tys..ale fakt fibroscan zaniepokoił. Natomiast wierzę że na.leczeniu, jak zabijesz wiremie włóknienie się cofnie. Moje się cofnęło z F2 na f0/F1 🙂 także głowa do góry choć domyślam się co teraz przechodzisz

        Dzięki za słowa wsparcia, serio przeraziłam się że nie zdążę dzieci wychować 😭W styczniu włóknienia było 6,5 ale to był chyba przekłamany wynik 😭 badanie 3 tyg temu 8,2 i miało być do powtórki, bo duża różnica , a dzisiaj takie coś 😥

          Powered by: FreeFlarum.
          (remove this footer)